Listy działań, nie ważne jak nazwanych, czy priorytetów, zadań, obowiązków chciałbym podzielić na 3 kategorie:
- Listy tego, czego się chcę
- Listy tego, co się powinno
- Listy tego, co można.
Na wstępie dodam tylko, że moim zdaniem nie ma miejsca na listę „tego, co muszę”, a przygotowanie takiej listy prawdopodobnie dostarczy przede wszystkim poczucia niepokoju i rozczarowania.
Analizując własne listy zadań, z których korzystam raczej okazjonalnie, jak i przyglądając się, czy też rozmawiając z innymi o ich listach wysunąłem wniosek, że większość z nas koncentruje się na dwóch rodzajach list – na tym czego by chcieli (a przede wszystkim co im się wydaje, że by chcieli w momencie tworzenia listy), oraz na tym co mogą.
Obie te listy mają w moich obserwacjach swoje znaczące ograniczenia:
- Lista „czego się chce”, bywa wyidealizowana, lub stworzona w oparciu o wizje wynikające nie z własnego poczucia, a z zewnętrznych obserwacji i otrzymanych informacji (często nie pełnych, a nawet i celowo nieprawdziwych). Reprezentuje ona nasze pożądania i lęk jednocześnie – choć oczywiście bywają wyjątki. Wiem, że istnieją listy, które wyrażały dążenia osób je sporządzających, które po latach dopełnienia przynosiły pełną satysfakcje i zadowolenie z drogi przebytej do ich realizacji. Tego rodzaju lista wymaga głębokiego zrozumienia swoich potrzeb i przyszłych pragnień oraz dyscypliny w dążeniu do postanowionego celu.
- Lista „co można”, jest zazwyczaj o tyle ograniczona, co nasze postrzeganie własnych możliwości. Jest ona często tworzona w oparciu o z góry – przez nas samych oczywiście – narzucone obawy przyjęte jako pewnik. Tutaj również wyjątki – listy tak szczegółowe i tak precyzyjne jak „ikeowskie” instrukcję składania najprostszych modeli – choć i tutaj wiem, że zdarzają się nieporozumienia.
Biorąc powyższe pod uwagę, proponuję przede wszystkim koncentrację na liście „tego, co się powinno” – jedno, to ze względu na jej dynamikę, a drugie to wymaganą uważność podczas jej tworzenia. To ta lista, jeżeli przygotowana odpowiednio sumiennie pozwoli nam zrozumieć przed jakim wyzwaniem akurat stoimy i czemu należy się właśnie poświęcić.
Pamiętaj jednak, że lista „co się powinno”, jest Twoją listą i nie jest celem wypełnienie jej oczekiwaniami innych osób czy społecznymi dogmatami, które mogłyby stać się zastępstwem dla Twoich przekonań pod przykrywką „obowiązków”
A teraz najważniejsze – dąż do tego, aby to co na listach „chcę” i „mogę”, jak najczęściej trafiało na listę „powinno”. Wyobraź sobie, że spoglądasz na listę swoich powinności i znając swoją obecną sytuację czujesz, że to na co ona wskazuje jest tym co właśnie chcesz, możesz i ostatecznie należy uczynić. To podejście, jeżeli słuszne, odrzuca wszelkiego rodzaju niepewność i wcześniejsze komplikacje.
Podsumowując, twórz listy, które określają to czego pragniesz i to co już możesz – po to, aby robić to co się powinno.